Sesja noworodkowa w szpitalu przy Żelaznej
Kolejny #projekt48, czyli sesja noworodkowa w szpitalu, tym razem dla małej Lidki, za mną. Ponownie pojawiłam się w szpitalu im. Św.Zofii w Warszawie i miałam przyjemność fotografować maleńki Cud, który przyszedł na świat w tej placówce. Gdybym miała powiedzieć, który szpital odwiedzam najczęściej, to zdecydowanie wymieniłabym właśnie to miejsce. Znam już chyba każde piętro, ale jeszcze nie każdą salę. Wszystko jednak przede mną :) Niezmiernie mi miło, że pacjentki tego szpitala, obdarzają mnie tak dużym zaufaniem. Personel też reaguje na mnie z uśmiechem i sympatią. Mam ogromny sentyment do tego warszawskiego szpitala, bo to właśnie tu na świat przyszły dzieci moich przyjaciółek. Mogę tylko żałować, że nie wykonywałam wówczas jeszcze sesji noworodkowych w szpitalach, bo zapewniłabym im piękną pamiątkę :)
Druga doba życia maluszka to idealny moment na sesje noworodkową w szpitalu
Na szczęście #projekt48 pojawił się w mojej ofercie przed narodzinami Lidki. 5.10.2019, w godzinach popołudniowych, mogłam pojawić się już z aparatem w dłoni na noworodkowej sesji w szpitalu przy ulicy Żelaznej w Warszawie. Rano był jeszcze czas na badania i spotkanie z Tatą. Ale kiedy pojawiłam się w szpitalu, moja mała modelka- Lidka, miała dokładnie 28 godzin pięknego życia za sobą :) Musze przyznać, że zarówno Mama, jak i córka, wyglądały na dość wypoczęte. Sesja przebiegła szybko i sprawnie, a humory dopisywały przez całą moją wizytę. Udało nam się również panienkę nieco rozzłościć, więc mamy pełen wachlarz uroczych minek :) Podczas sesji noworodkowej w szpitalu nie zapominam o tym aby uchwycić atrybuty tego miejsca. Są to łóżeczko, w którym śpią dzidziusie, czy opaski, które mają na rączkach czy nóżkach. Bo która Mama nie zachowuje tych opasek szpitalnych na pamiątkę? :)
Aktywna Mama
Martyna wyglądała promiennie nie bez powodu! Zapraszam Was na jej profil na instagramie, gdzie możecie przeczytać wiele ważnych porad dla Mam oczekujących na poród jak i dla świeżo upieczonych Mam. Martyna, poza tym, że jest Mamą – już dwójki :), jest również fizjoterapeutką i trenerem personalnym kobiet w ciąży i po porodzie. Warto zadbać nie tylko o swoją formę, ale również o swoje zdrowie, a Martyna właśnie na tym aspekcie się skupia, szerząc swoją wiedzę.
Interesuje Cię taka sesja?
Zapytaj o wolne terminy.